W tym roku przewiduje się
bardzo dużo kleszczy, co jest skutkiem łagodnej zimy. Wobec tego niestety może
też znacznie wzrastać liczba osób zakażonych chorobami przeniesionymi przez
kleszcze, w tym boreliozą.
W tym świetle chciałabym podzielić
się z Wami historią jednej z moich klientek, która dzięki refleksoterapii
odkryła, że dotknęła ją borelioza. Klientka zgodziła się na opublikowanie jej
historii, abyśmy już na początku sezonu letniego stali się czujni i świadomi
ryzyka i objawów.
Klientka przyszła do mnie
na refleksoterapię pod koniec ubiegłego roku. Kobieta koło pięćdziesiątki, okaz zdrowia, co też
potwierdzały wyniki szeregu aktualnych badań, które musiała przejść ze względu
na charakter swojego zawodu. Mimo to skarżyła się na niedobór energii od kilku
miesięcy. Dokuczały jej też częste ataki migreny, ale to już od kilkudziesięciu
lat.
Ogólnie rzecz biorąc
niedobór energii lub jej brak może mieć wiele przyczyn. Z wywiadu z klientką
dosyć jasno wynikało jaka mogła być przyczyna jej niedoboru energii. Jednak –
jak się później okazało – pomyliłyśmy się.
Po około pięciu zabiegach
można było stwierdzić, że ataków migreny było znacznie mniej. Jednak energii
wciąż było mało. Co więcej, w pewnym momencie sytuacja gwałtownie się
pogarszała. Klientka czuła się bardzo słaba i bolały jej najpierw kręgosłup,
następnie też stawy. To już nie miało nic wspólnego z ewentualnymi objawami
detoksykacyjnymi, które mogą być krótkotrwałym efektem refleksoterapii. To
byłoby za silne jak na zdrową osobę. Za długo też ten stan trwał, a nawet
konsekwentnie się pogarszał. Pomyślałam „może jakiś wirus, a może robaki,
drobnoustroje?” Klientka swoją drogą zaczęła szukać możliwych przyczyn.
Przypomniało jej się, że w sierpniu ub.r. miała do czynienia z kleszczem i, że
wobec tego ona może mieć boreliozę. Jej teza potwierdziła się po wykonaniu
właściwych badań. Teraz klientka jest w trakcie leczenia farmakologicznego i
jest na dobrej drodze. Gdyby klientka nie trafiła akurat na refleksoterapię, która
pobudziła jej organizm do walki z ewentualnymi chorobami, w tym przypadku
- jak się okazało - z boreliozą, jej stan z niedoborem energii mógł jeszcze długo się
toczyć, podczas gdy toksyny wydzielane przez bakterie mogły po cichu sporządzić
bardzo wiele szkód.
W tym przypadku w procesie leczenia nie powinno się opierać tylko o metody naturalne ze względu na duże ryzyko poważnych powikłań (m.in. ciężkie stany reumatoidalne, paraliż, zapalenie opon mózgowych, poważna dysfunkcja nerek, wątroby, śledziony), w odpowiednim czasie po kuracji natomiast można oczyścić i wzmocnić swój organizm jak najbardziej metodami naturalnymi.
W tym przypadku w procesie leczenia nie powinno się opierać tylko o metody naturalne ze względu na duże ryzyko poważnych powikłań (m.in. ciężkie stany reumatoidalne, paraliż, zapalenie opon mózgowych, poważna dysfunkcja nerek, wątroby, śledziony), w odpowiednim czasie po kuracji natomiast można oczyścić i wzmocnić swój organizm jak najbardziej metodami naturalnymi.
Wobec powyższego radzę:
- Należy sobie zdawać
sprawę, że kleszcze mogą przenosić jeszcze inne choroby niż tylko boreliozę lub
mogą wywołać poważne reakcje alergiczne!
- Trzeba
dokładnie oglądać głowę i ciało po każdym pobycie na łonie natury lub na innych
terenach zielonych (w parkach miejskich, pasach zieleni, własnym ogrodzie).
- Warto wiedzieć, że
kleszcze nie wypadają z drzew, lecz głównie znajdują się na niewielkich
wysokościach w zaroślach, paprociach, trawie, lub przy ziemi.
- Kleszcze szczególnie
dobrze tkwią w lekko wilgotnych obszarach w ogrodzie, parku lub w lesie.
- Chronić można się
ubierając się w skarpetkach i spodniach o długich nogawkach. Na dłuższych
wyprawach długie rękawy (zwłaszcza u dzieci) są polecane. Odpowiedni ubiór
jednak nie zwalnia od dokładnego oglądania głowy i ciała po powrocie z wyprawy.
- Zwolennicy szczepień
mogą się szczepić. To sprawa indywidualna. Uwaga! Szczepionka chroni jedynie p/odkleszczowemu
zapaleniu mózgu w wyniku boreliozy. Nie chroni p/innym powikłaniom boreliozy,
ani p/innym chorobom przeniesionym przez kleszcze.
- W przypadku obecności
kleszcza na skórze trzeba go umiejętnie usunąć. Patrz
Uwaga! Wystąpienie
rumienia jest praktycznie równoznaczne z zakażeniem, należy jak najszybciej
podać właściwy antybiotyk !
- Czy masz czerwoną
obręcz na skórze (w środku biały), który robi się coraz większy? To
najprawdopodobniej jest już konkretna infekcja boreliozą. Wizyta u lekarza
jest konieczna!
- Czy masz gdzieś bardzo małą rankę wielkości
punkcika, która bardzo swędzi? To może być ukąszenie po kleszczu, który już
napił się krwią i odpadł. Trzeba skonsultować się z lekarzem. To może być inna
infekcja spowodowana przez kleszcza.
- Kiedy zaczynasz
odczuwać brak energii, który się utrzymuje przez 1-2 tygodnie, a nie masz
pojęcia, co Cię mogło tak wyczerpać, zastanów się, czy mógł/mogłaś mieć do
czynienia z kleszczem i kiedy.
- Są różne badania na
wykrycie obecności boreliozy. Są to test
Elisa, Wesern-Blot, KKI i inne . Niestety istnieje między tymi metodami duża
różnica w wykrywalności. U mojej klientki wynik testu Elisa był ujemny,
natomiast wynik testu KKI wykazał aktywną boreliozę. Różnica w cenie też jest
znaczna. Trzeba dokładnie dowiedzieć się u lekarza o efektywności tych metod.
Należy przy tym pamiętać, że rozpoznanie nie zawsze jest proste, a leczenie
boreliozy jest prowadzone przez niewielu lekarzy w Polsce.
.
Nie panikujmy, ale bądźmy czujni. Przede wszystkim, cieszmy się pięknym latem na łonie natury J .
Nie panikujmy, ale bądźmy czujni. Przede wszystkim, cieszmy się pięknym latem na łonie natury J .
Moje podziękowania dla klientki i zdrowia zyczę :-).
Źródła:
www.poradnikzdrowie.pl
http://ziektevanlyme.weebly.com/medicijnen.html
Doświadczenia klientki (w sprawach samopoczucia i testów).
http://ziektevanlyme.weebly.com/medicijnen.html
Doświadczenia klientki (w sprawach samopoczucia i testów).
Doświadczenia osobiste i
informacje turystyczne dostępne w parkach narodowych, które odwiedzałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz